poniedziałek, 31 marca 2014

3.

~*~ 

Dzwoniący budzik obudził dziewczynę, która w szybkim tępię go wyłączyła i usiadła na skraju łóżku przeciągając się. Była bardzo podekscytowana lecz również zestresowana. Pierwszy dzień szkoły od dwóch lat. Znów może poczuć się normalną dziewczyną.. Poprawka ona nigdy nią nie była i nie ma zamiaru się stać. Został jej jeszcze ostatni rok nauki, postanowiła się nie wychylać. Zostać totalnie nie zauważalna. Stanęła boso na zimnych panelach, przez które po całym jej ciele przeszedł nie przyjemny dreszcz. Wyciągnęła z szafy przetarte jasne jeansy oraz białą koszule. Po chwili była ubrana i ruszyła do łazienki by umyć zęby. Gdy otworzyła drzwi była zaskoczona. Na lustrze wisiała żółta karteczka, podeszła i jednym zwinnym ruchem odkleiła papier od lustra. 


"  
 Cześć słońce!
 Jak znam życie to Zayn jeszcze śpi. Jak możesz obudź tego lenia. 
 Na lustrze zostawiłam Ci parę kosmetyków jeśli zechcesz skorzystać nie krępuj się. Po szkole Zayn zabierze Cię na zakupy, na pewno zechcesz odświeżyć garderobę. 

Całuje Beth! xxx''

Na twarzy dziewczyny pojawił się szczery uśmiech. Pani Malik była jedyną osobą, która się nią przejmowała. Potrząsnęła głową by wyrzucić te wszystkie smutne myśli że nie ma nikogo na świecie. Podeszła do umywalki na której znajdowała się nowa szczoteczka oraz jak pisała kobieta kosmetyki. Dziewczyna po wyszczotkowaniu zębów, zaczęła się ponownie rozmyślać czy zacząć się malować. W więzieniu raczej nie miała dostępu do kosmetyków więc nie jest pewna czy nie wyszła z wprawy. Chwyciła eyeliner lecz po chwili go odłożyła, za bardzo jej się ręka trzęsła, postanowiła że wytuszuje tylko rzęsy i nałoży balsam ochronny na usta. Po chwili zaś zatraciła się w myślach przeszłości kiedy po raz pierwszy Alison ją pomalowała.

Retrospekcja

- Nie mrugaj. - Nakazała starsza dziewczyna trzymając w ręce czarny tusz.
- Ale się boję, przecież wydzióbiesz mi tym oko! - Mówiła przerażona nastolatka. Dziewczyna westchnęła głośno po czym uchwyciła twarz siostry. 
- Zaufaj mi będzie idealnie. - Szepnęła uspakajając młodsza siostra. Po kilku minutach była gotowa, Alison uśmiechnęła się na sam widok jej końcowej pracy.
- Wszystkiego najlepszego Dula. - Obróciła czternastolatkę do lustra by zobaczyła efekt końcowy. 
Wyglądała jak młoda kobieta. Pamięta że wtedy siostra została z nią za miast iść na randkę, a rodziców jak zawsze nie było.





Na samo wspomnieni po jej policzku popłynęła pojedyncza łza. Była bardzo zżyta z starszą siostrą. Zawsze była kiedy potrzebowała tego, pomagała jej w lekcjach, chłopakach, imprezach i z dziewczynami, które dokuczały małej Duli w szkole. Tłumaczyła małej zapłakanej dziewczynce, że zazdroszczą jej urody. Była dla niej jak matka, tata, siostra i przyjaciółka razem wzięci. Do dziś się obwinia za śmierć Alison, przecież mogła zawrócić, a nie słuchać pijanej dziewczyny. Przecież to ona była ta trzeźwa. 
Wytarła mokry policzek sprawdzając czy nie rozmazała się, gdy było w porządku udała się do pokoju Zayna. 
Lekko zapukała w drewniane drzwi, po czym uchyliła je, a jej oczom ukazał się rozłożony i zawinięty po samą szyję chłopak.
Wczoraj nieźle zabalował ale musiała go obudzić, była już godzina 8:24, a o dziewiątej zaczynają się lekcje.
Podeszła do łóżka, uklękła by być na wysokości twarzy chłopaka.
- Hej, obudź się. - Potrząsała lekko chłopakiem, ale nic. Zero jakieś reakcji.
- No musisz już wstawać. Zayn proszę. - Powiedziała nieco głośniej.
Gdy chłopak nadal nie reagował zabrała mu pościel ale nadal nic. 


Popatrzyłam na stolik gdzie leżała szklanka wody, już miałam chytry plan w głowie. Chwyciła ją po czym jednym chlustem oblałam chłopaka. Na co momentalnie otworzył oczy.

- No wstałeś już! - Była pewna siebie, a uśmiech widniał na jej rozpromienionej twarzy. - To teraz możesz się ubrać i iść do szkoły.
- No widzisz pierwszy raz widzę Cię rano, a już mi mokro na twój widok. - Nie przemyślał odpowiedzi, a dziewczyna się zarumieniła. - Ekhm..- Odchrząknął. 
- To ja poczekam na dole. - Wykrztusiłam z siebie.
- Ta.. Tak będzie lepiej. Zaraz będę. - Wyszła z pokoju biorąc z pokoju jeszcze czarny plecak i znoszone czarne trampki.


==============================================
PISAĆ DALEJ? 
CZY RACZEJ NIC Z TEGO NIE BĘDZIE?
PROSZĘ O OPINIE W KOMENTARZY, BO SIĘ WAHAM CZY USUNĄĆ BLOGA :) 
ZAPRASZAM NA POZOSTAŁE MOJE DZIEŁA. ♥
DO ZOBACZENIA WKRÓTCE;)